Bezbarwna,
bez zapachu.
Jest
jakby jej nie było.
Wbito
jej kolce w łodygę.
Wylała
się krew.
Przemalowano
nią płatki.
Spryskano
pachnącą trutką by kusiła.
A
teraz umiera... wciąż nie będąc taka jak inna.
Wciąż
nie będąc żywa.
Róża
bez praw do istnienia.
Bytująca
przez smak cierpienia.
Nie mogę odnaleźć tego co autor miał na myśli, trzeba było uważać kurna na polskim.Po 3 przeczytaniu połapałam się i wiersz urzekający.
OdpowiedzUsuńToteż powinna cenić się za wyjątkowość, a nie dostosowywać do reszty <3. Inność jest cudowna choć brzemienna~
OdpowiedzUsuń